Wieczór rozpoczął się krótkim koncertem dla uczczenia pamięci zmarłego przed tygodniem wielkiego Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego.
Wszyscy pamiętamy jak na zeszłorocznym festiwalu czarował nas swoją muzyką i opowieściami o jazzie. W hołdzie dla wielkiego Ptaka, Leszek Możdżer z Tomaszem Wendtem zagrali jego przepiękną kompozycję zatytułowaną „Jakie chcesz mieć dzisiaj sny?”. Miłych snów Ptaku.
Jakby spróbować postawić jeden wspólny mianownik dla pozostałej części wieczoru, to w dużej mierze byłaby to fiesta, dobra zabawa. Zabawa i radość ze wspólnego grania i radość z dzielenia się muzyką.
Jako pierwsza zaprezentowała się Gard Nilssen’s Supersonic Orchestra. Lider orkiestry, jeden z najlepiej rozpoznawalnych jazzowych perkusistów skandynawskich, zrealizował swoje marzenie i zgromadził na scenie naprawdę imponująca grupę muzyków.
Kilkanaście instrumentów blaszanych: saksofonów, puzonów i trąbek, klarnetów, trzy perkusje, trzy kontrabasy stworzyły naprawdę imponującą ścianę dźwięku. Zwłaszcza, że każdy z muzyków miał jeszcze jakąś przeszkadzajkę, a wszystkie instrumenty często grały jednocześnie. Do tego bardzo szybko i bardzo głośno. Prawdziwy popis dała grająca na saksofonie altowym Mette Rasmussen. Chwilę wytchnienia od blaszanego zgiełku dał popis trzech perkusistów, którzy wydobyli ze swych bębnów zadziwiająco łagodne brzmienie. Aż dziw bierze, że przez cały ten zgiełk ponaddźwiękowej orkiestry na krótką chwilę przebił się śpiew ptaków.
Kolumbijski pianista jazzowy Jesus Molina dał z kolei popis latin jazzu przesyconego tanecznym brazylijsko, argentyńskim rytmem i nastrojem. Młody muzyk dał się poznać jako zmysłowy wokalista i multiinstrumentalista. Miłośnikom Chicka Corea’i zrobił miłą niespodziankę grając jego kompozycję Armando’s Rumba.
Późną nocą na scenie wystąpiła Natalie Tenenbaum, kompozytorka i pianistka z legendarnego Broadwayu. Z prawdziwą wirtuozerią zagrała swoje kompozycje oraz znaną i lubianą przez wszystkich Błękitną Rapsodię. Aż trudno uwierzyć, że utwór ten George Gershwin skomponował dokładnie przed stu laty. Przez część koncertu Artystka dzieliła scenę z Leszkiem Możdżerem. Zagrała z nim jedną ze swoich kompozycji oraz wielkie dzieło Chopina, Etiudę Rewolucyjną.
Owacje na stojąco dla Artystów na Enter Enea Festival to już piękna tradycja, co stało się i tym razem.
Wystąpili:
- Gard Nilssen’s Supersonic Orchestra,
- Jesus Molina (p. sax,), Guy Bernfeld (b.g.), Rock Choi (g), Roni Kaspi (d)
- Natalie Tenenbaum (p., v.) gościnnie Leszek Możdżer (p.)
14. Enter Enea Festival
2024.05.27 Poznań nad Jeziorem Strzeszyńskim
Tekst i zdjęcia: Krystyna Kubacka-Góral