Bossa Nova, Trzecia Fala, Nowa Fala – to trzy inspiracje, które nalazły się u podnóża projektu Marca Collina i Oliviera Libaux. Muzycy korzystając z inspiracji punkowych i post-punkowych połączonych z klimatem Bossa Novy. Na nowo odkryli i odświeżyli w błyskotliwy sposób pojęcie cover bandu.

Oryginalność projektu opłaciła się i przełożyła na milion sprzedanych płyt. 4 albumy wydane między 2004 a 2010 rokiem, trasy i koncerty w najbardziej prestiżowych salach koncertowych.  Grali w londyńskiej Royal Albert Hall, Hollywood Bowl w L.A. czy paryska Olympia. W 2011 roku zespół zaprzestał nagrywania nowego materiału, skupiając się na ulepszaniu i tworzeniu nowych show na żywo. Rozpoczął też współpracę ze znanym projektantem Jean-Charlesem de Castelbajac. Założyciele Nouvelle Vague oddali się także graniu w innych zespołach.

Nie był to jednak czas stracony gdyż w muzyków wstąpiła nowa odświeżająca energia. Dzięki niej rozpoczęli kolejny rozdział swojej historii płytą „I Could Be Happy”. Na ostatniej płycie znajdziemy standardy punkowe i post-punkowe przepojone niezrównaną atmosferą i klimatem, które potrafią wprowadzić tylko NV. Duet Collin i Libaux po raz kolejny dowodzi, że jest wręcz predestynowany do tworzenia produkcji zaskakujących w każdym calu. Odświeżone klasyki Nouvelle Vague zagrali tym razem także z muzykami tradycyjnymi. W „A Manner of Speaking” usłyszymy kubański zespół z Tampy, w „Killing Moon” meksykańskich mariachi, a w „Ever Fallen in Love” zabrzmią instrumenty indyjskie. Dowodzi to, że te kawałki można dowolnie modelować i przetwarzać w ramach każdego rodzaju muzyki, tak samo jak choćby repertuar The Beatles.

Na koncertach z okazji 15. urodzin Nouvelle Vague zobaczymy wspaniałe wokalistki – Mélanie Pain oraz Élodie Frege.