Kara Boska jest młodym ambitnym adeptem sztuki zwiastowania, jednak ma dość istotny problem: wadę wymowy! Kara Boska nie wymawia „r”. A zwiastowanie „śmielci i globu” przez „czalnego kluka” może budzić w najepszym razie szereg nieporozumień, w najgorszym zaś politowanie i śmiech. Kruk-Kluk dostaje od swojego wuja ostatnią szansę. Ma skutecznie nazwiastować co trzeba pierwszemu napotkanemu stworzeniu. I tak się akurat składa, że tym stworzeniem jest pogrążony w depresji Ślimak. Co wyniknie ze spotkania tych dwojga? My – twórcy – wiemy jedno. Świat obojga zadrży w posadach i stanie na głowie, a niemożliwe stanie się możliwe. Będzie śmiesznie i strasznie, refleksyjnie i głupio-mądrze, czyli tak jak lubimy najbardziej.

Spektakl z muzyką na żywo.